Trzy po trzy
W spisanych po latach w Trzy po trzy wspomnieniach Aleksandra Fredry krzyżują się perspektywy, style, oceny. Przeżycia idealistycznie nastrojonego młodzieńca, zanotowane przez człowieka doświadczonego już życiem, z heroicznych mitów i ulotnych wizji wolności przeradzają się w gorzki rozrachunek z historią i narodem, w groteskowy obraz współziomków, którzy są jak „pierogi z pawimi piórami”. Dla Rudolfa Zioło pamiętniki Fredry są pretekstem do mówienia o nas dzisiaj. Dwanaście scen z tańcem i śpiewem to próba sklecenia groteskowego portretu nas samych, którzy nie wiemy „czy jesteśmy Wschodem Zachodu, czy raczej Zachodem Wschodu”, „przed siebie patrzeć, czy tylko pod nogi”.