ROZMOWY NA KRAWĘDZI SCENY – Czerwone Nosy

W tle doktor zarazy w masce ptaka, na pierwszym planie średniowieczny błazen

[…] godny tego, by poświęcać mu całą uwagę, jest jedynie bóg, człowiek zaś […] jest jakby przemyślnie sporządzoną zabawką boga […]. Zgodnie z tym przeznaczeniem każdy – mąż i niewiasta – powinien przepędzić swe życie bawiąc się w najpiękniejsze zabawy […] i weseląc, to jest składając ofiary bogom i wielbiąc ich śpiewem i tańcem.

Platon, Prawa, tłum. Maria Maykowska

Spotkanie drugie:

Peter Barnes – Czerwone Nosy

CZY ŚMIECH MOŻE DAĆ NAM WOLNOŚĆ?

Duża Scena, 1 kwietnia (sobota), godz. 18:00
(początek dyskusji zaraz po zakończeniu spektaklu, około godz. 21:15-21:30).

goście wieczoru: Anna Skubaczewska-Pniewska, Anna Wieczur, Paweł Grzesiowski, Tomasz Terlikowski, Jacek Wakar

Kiedy w końcówce 2019 roku świat obiegła informacja o rozprzestrzeniającej się w niepokojącym tempie epidemii nieznanego dotąd wirusa, nikt nie zdawał sobie sprawy, jakie konsekwencje to wydarzenie przyniesie całej populacji Ziemi. Lockdown, bezprecedensowe zarządzenie, które objęło swym zasięgiem niemal cały glob, zatrzymało szaleńczy bieg świata, do jakiego wszyscy zdążyliśmy przywyknąć. Lockdown, niczym despotyczny generał, wydał wszechwładne polecenie: spocznij.

Dziś, kiedy pamięć o tych wydarzeniach jest jeszcze świeża, mamy okazję przejrzeć się w sobie jak w zwierciadle. Mamy prawo zapytać: czym jest normalność, z której zostaliśmy wytrąceni? Kto lub co nią kieruje? Jakie niepisane prawa obowiązują w niej nas wszystkich? I jakiej normalności tak naprawdę pragniemy?

  Czerwone Nosy  to nieco kontrowersyjne, a przy tym tragikomiczne studium człowieczeństwa w czasach zarazy – a może nie tylko. Sztuka Petera Barnesa przenosi nas do XIV-wiecznej Europy, opanowanej przez epidemię “czarnej śmierci”, która uśmierciła może nawet połowę ludności starego kontynentu. Dżuma, koronawirus czy inne morowe powietrze – niewytłumaczalna zagłada, jak ślepy los wybierająca ofiary, oporna na leczenie i nie pozwalająca przed sobą uciec – w poszukującym ocalenia społeczeństwie wyzwala szereg skrajnych postaw: desperacką ucieczkę, izolację, “bal na Titanicu”, lekceważenie, histerię i panikę, fanatyzm religijny,  żerowanie na nieszczęściu, bierne poddanie się losowi i inne.

Zarazy są w istocie sprawą zwyczajną, ale z trudem się w nie wierzy, kiedy się na nas walą. Na świecie było tyle dżum, co wojen. Mimo to dżumy i wojny zastają ludzi zawsze tak samo zaskoczonych. Kiedy wybucha wojna, ludzie powiadają: „To nie potrwa długo, to zbyt głupie”.

Albert Camus Dżuma, tłum. Joanna Guze

   U Barnesa wraz z grupą obwoźnych kuglarzy przemierzamy wymierającą Francję. Czy karnawałowa terapia poprzez taniec, śmiech i zabawę ma szansę uleczyć zdegradowane społeczeństwo i przywrócić mu łaskę Boga? Misja wydaje się być niedorzeczna i karkołomna, ale przywołany na wstępie fragment z Platona wyraża pogląd, iż tylko czas świętowania jest czasem świętym; tylko w beztroskiej zabawie kryje się szansa na zbawienie, bo tylko ona podoba się Bogu.

Ale nasz świat XXI wieku jest od tego daleki. Wszechobecna presja ekonomii i sukcesu, nieustannie napędzana przez technologie, które w założeniu miały dać nam wytchnienie, a w konsekwencji wywołują niespotykane nigdy wcześniej tempo życia, skutecznie odrywa nas od tego, co ludzkie. Napisany blisko 40 lat temu dramat, ubrany w średniowieczne szaty, zadaje szereg bardzo współczesnych, a zarazem ponadczasowych pytań. Czy mimo odkryć naukowych nie jesteśmy tak samo bezradni, jak ludzie pierwotni? Czy wciąż nie grożą nam na każdym kroku zjawiska silniejsze od naszych rozumów, budzące irracjonalny lęk? Czy mechanizmy społeczne w sytuacji świata wyrwanego z rutyny nie są wciąż takie same w swej bezduszności i okrucieństwie? Czy wiara i strach nie są takie same jak przed wiekami? Czy cynizm polityki nie rozjeżdża maluczkich jak walec, wciąż tak samo na przestrzeni dziejów, miażdżąc tych, którzy już nie są potrzebni, jednocześnie obłudnie i w skrajnej hipokryzji lokując ich na sztandarach, aby przeprowadzić swoje brudne interesy? Czy jesteśmy skazani na pozbawiony skrupułów i empatii pragmatyzm rządzących? A może to jedyna droga przetrwania? Jak jednostki i grupy społeczne mogą się przed tym chronić, o ile nie są zawsze skazane na klęskę?

Czy śmiech może dać nam wolność?

Te i wiele innych pytań postaramy się przedyskutować podczas “Rozmów na krawędzi sceny”, w których wezmą udział specjalni goście Teatru:

  • Anna Skubaczewska-Pniewska – doktor habilitowana nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, autorka prac z zakresu teorii literatury i literatury światowej,  szczególnie zainteresowana zagadnieniami intertekstualności i karnawalizacji;
  • Anna Wieczur – aktorka, reżyserka teatralna, operowa, filmowa i radiowa, scenarzystka, autorka Czerwonych Nosów w kaliskim Teatrze;
  • Paweł Grzesiowski – lekarz pediatra, doktor nauk medycznych, wykładowca uniwersytecki, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, autor około 250 publikacji z zakresu m.in.: immunologii, szczepień ochronnych, profilaktyki;
  • Tomasz Terlikowski – dziennikarz, filozof, pisarz, publicysta RMF FM i RMF24, felietonista Plus Minus i podkaster. Specjalizujący się w życiu polskiego Kościoła.

Debatę poprowadzi krytyk teatralny, dziennikarz i publicysta, red. Jacek Wakar.

Zapraszamy na spektakl Czerwone nosy 1 kwietnia br. o godz. 18:00 na Dużej Scenie Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w  Kaliszu oraz spotkanie z cyklu „Rozmowy na krawędzi sceny” (początek około godz. 21:00-21:30, bezpośrednio po przedstawieniu). Bilety do kupienia online i w kasie (Kliknij, aby przejść do zakupu biletów)


Rozmowy na krawędzi sceny

* na krawędzi – wychodzimy od motywów i problematyki poruszanej w spektaklu na scenie, ale wyruszamy poza obszar przedstawienia

* na krawędzi – bierzemy pod uwagę tematy budzące spory: „na krawędzi” jak „na ostrzu”.

Czerwone Nosy są listem z przeobrażonego świata, takiego jak nasz, w którym posągi powracają do życia, a ludzie zamieniają się w kamienie. Jest to list z życzeniami mądrych przemyśleń, ale przede wszystkim pozytywnych wrażeń.

Peter Barnes, wstęp do angielskiego wydania sztuki Red Noses (London – Boston, 1985)