Z miłości
Z miłości to niezwykle sugestywny obraz teraźniejszości. To zbiorowy portret ludzi zdesperowanych, poddanych presji brutalnej rzeczywistości, którą sami współtworzą, nie bacząc na katastrofalne skutki rykoszetem bijące w nich samych. Oparta na faktach kryminalna historia mordercy własnej rodziny, wokół której ogniskuje się akcja, zawiera szereg wątków pobocznych. Ich uczestnikami są zwykli, tzw. normalni ludzie, jakich co dzień mijamy na ulicy, spotykamy w miejscu pracy, szkole, w sklepie, w kawiarni. Gdyby się przyjrzeć dokładniej, każdy z nich mógłby stać się bohaterem osobnego dramatu. Bezrobotna matka, emerytowana wdowa, bezdomny, zagrożona młodszą konkurencją prostytutka, żądny sensacji fotograf, młoda para szukająca rozgłosu w internecie. W planie metafizycznym pojawia się również Dobry Bóg, sprawca „cudu” stworzenia świata. Lekceważony, ośmieszony, sprofanowany. Bezradny wobec zła, które dzieje się wokół, bezbronny wobec codziennych katastrof i najcięższych grzechów popełnianych z miłości.
(opis teatru)